Pat McGrath Mothership VII Divine Rose

4/25/2021

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose

Ktokolwiek orientuje się w świecie beauty, to pewnie zna tę panią. Kultowa, amerykańska makijażystka stworzyła swoją linię do makijażu, która cieszy się ogromną popularnością. Jakiś czas temu, nieśmiało kilka produktów pojawiło się w sprzedaży w naszej Sephorze. A ostatnie wieści głoszą, że od maja Pat McGrath Labs na stałe zagości w asortymencie tej perfumerii. Co niezmiernie mnie cieszy. Ponieważ jesienią zeszłego roku kupiłam sobie kilka kosmetyków tej marki, zatem spieszę z informacjami jak też się sprawdzają na co dzień.

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose


Pat McGrath Mothership VII Divine Rose to luksusowa paleta cieni do powiek. W opakowaniu znajdziemy 10 cieni po 1,32 g w cenie 580 zł. Cienie posiadają różne wykończenia. To mieszanka matowych, mieniących się, opalizujących odcieni i jednego brokatu. Pigmentacja jest doskonała we ​​wszystkich kolorach dzięki łatwej do rozcierania formule. Kolorystyka to świetne połączenie neutralnych, różowych odcieni, w wykończeniach od subtelnej satyny do bardziej ostrego połysku.

Pat McGrath Divine Rose I


Pat McGrath Mothership VII Divine Rose eyeshadows


Kolorystyka cieni do powiek prezentuje się następująco:
*Skinshow Nude to delikatny, lśniący beżowy szampan z ciepłymi odcieniami i metalicznym połyskiem. Konsystencja jest kremowa, łatwo i równomiernie się rozprowadza.
*Velouria (Taupe Rose Matte) to matowy, brudny fiołkoworóżowy brąz.  Trudno opisać ten odcień, ale jest on genialny do modelowania powieki. Formuła jest bardzo gładka i miękka, delikatnie pyli się podczas aplikacji. Ale nie ma dramatu.
*Sable Bronze to lśniący, średniozłoty brąz z miękkim wykończeniem. Konsystencja jest bardzo gładka i jedwabista, prawie maślana, mógłbym powiedzieć. Nakłada się równomiernie i łatwo się rozprowadza bez osypywania. Nałożony zwilżonym pędzelkiem, możesz uzyskać więcej tego metalicznego wykończenia. Można też aplikować go opuszkami palców.
*Refined Gold 002 to jasne, opalizujące złoto z lekko ciepłym beżowym odcieniem i błyszczącym metalicznym wykończeniem. Ma dobrą pigmentację. Konsystencja jest bardzo miękka, gładka i dobrze się rozprowadza. Większą intensywność można uzyskać nakładając go opuszkami palców lub wklepując zwilżonym pędzelkiem. Pięknie wygląda warstwowo na matach lub połączony z innymi błyszczącymi cieniami.
*Iridescent Pink 003 to duo-chromowany biały róż, który błyszczy odrobiną lawendy i chłodniejszego różu i ma metaliczne wykończenie. Tekstura jest bardzo fajna gładka i kremowa w dotyku. Krycie można łatwo zbudować do pełnego. Podwójnie chromowane wykończenie z różową zmianą jest absolutnie wspaniałe. Genialnie wręcz wygląda nałożony na wierzch Refined Gold 002.

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose swatches
wymienione powyżej kolory znajdziecie od lewej strony


*Xtreme Mahogany to matowy, czekoladowy, ciepły brąz. Trzeba trochę popracować, żeby go równo rozłożyć na powiece. Łatwo go blendować, a konsystencja jest gładka. Lubię robić nim kreski żeby zagęszczać rzęsy. Daje świeny efekt bez przerysowania makijażu.
*Love Lace to połyskująca szarobrązowa z różową podstawą i srebrnymi drobinkami. Ma bardzo delikatne, metaliczne wykończenie. Tekstura jest bardzo gładka i miękka, prawie maślana. Nakłada się równomiernie na skórę i łatwo się rozprowadza, nie powodując osypywania. Ten odcień wygląda jeszcze bardziej intensywnie, gdy nakłada się go opuszkami palców lub zwilżonym pędzelkiem. Uzyskujemy więcej tego metalicznego wykończenia i błyszczącego efektu.
*Rose Dusk to mieniąca się, ale satynowa średnio ciemna różowa śliwka z ciepłym odcieniem i perłowym połyskiem. Ma gładką i jedwabistą konsystencję, która jest łatwa w przygotowaniu makijażu. Kolor można zbudować, tworząc mocne krycie w dwóch warstwach.
*VR Rose Venus (Golden Rose Duochrome) to duo-chromowany pomarańczowy róż ze złotym połyskiem. Osobiście to mój ulubiony odcień z palety i wiem, że na każdym może wyglądać trochę inaczej. W zależności od tego, jak pada światło, może wyglądać bardziej brzoskwiniowo lub złocisto, a czasami lekko zmienia się w różowy odcień. Próbowałam też nosić to jako róż i rozświetlacz i wygląda absolutnie oszałamiająco. Konsystencja jest super miękka i kremowa w dotyku, a cień bardzo łatwo się rozprowadza.
*Astral Solstice (Glittering Platinum) to grubo zmielony pigment - blask w kolorze kości słoniowej, który daje super mokry efekt. Na swatchu wygląda na  przezroczysty jeśli ​​nakłada się go na sucho. Ale można go również aplikować na mokro - staje się nieprzezroczysty z bogatym błyszczącym efektem i metalicznym wykończeniem. Najlepiej jednak aplikowało mi się ten cień po prostu palcami, delikatnie poklepując go w powiekę. Nakładany na sucho bardzo się buntował pylił i nie miałam kontroli nad jego aplikacją. Konsystencja jest bardzo gładka i dobrze przylega do skóry. 

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose swatch swatches
wymienione powyżej kolory znajdują się od lewej strony


Konsystencja cieni jest fantastyczna. Już kiedyś pisałam o specjalnej żelowej formule, która nie pozwala cieniom pylić i osypywać się. Krycie łatwo budować od delikatnego efektu, aż po mocne krycie. Cienie metaliczne i duochrome są genialne i rewelacyjnie prezentują się na powiekach. Kolorystyka palety jest nie do podrobienia czy zastąpienia innymi zamiennikami. Jak już z opisu wiecie, cienie można spokojnie aplikować na sucho i na mokro i w pośpiechu palcami :-)
Formuły są bardzo łatwe do mieszania lub aplikacji warstwowej - jeden na drugim. Zapewniają płynne przejścia kolorów.
Makijaż wykonany tą paletą trzyma się dzielnie wiele godzin, a ponieważ mam tłuste powieki i zawsze używam baz pod cienie - makijaż oczu trzyma się nawet 12 godzin, aż do momentu demakijażu.

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose eyeshadows palette


Opakowanie palety - w tym momencie czujemy za co płacimy. Kaseta jest bardzo solidnie wykonana i jest dosyć ciężka. Prezentuje się bardzo luksusowo, czyli tak jak powinno się oczekiwać od luksusowej marki, a po jej otworzeniu oprócz 10-ciu cieni znajdziemy po drugiej stronie genialne lusterko, które pomoże nam szybko wykonać makijaż.
Sama paleta wykonana jest z błyszczącego lakierowanego tworzywa sztucznego. Problem z tym błyszczącym wykończeniem polega tylko na tym, że przyciąga dużo kurzu i łapie wszystkie odciski palców - paleta była już pokryta kurzem, kiedy wyjmowałem ją z kartonowego opakowania.

Kosmetyk nie zawiera w składzie: siarczanów, SLS i SLES, parabenów, formaldehydów, środków uwalniających formaldehyd, ftalanów, oleju mineralnego, palmitynianu retinylu, oksybenzonu, smoły węglowej, hydrochinonu, triklosanu i triklokarbanu oraz zawiera mniej niż jeden procent syntetycznych substancji zapachowych.

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose  I part

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose II part


Stosunek jakości do ceny

Biorąc pod uwagę cenę po stronie luksusu, doskonale zdaję sobie sprawę, że cena może niejedną osobę przyprawić o palpitację. Ale jeśli ktoś lubi inwestować w jakość to pełnowymiarowa paleta Pat McGrath Mothership Divine Rose jest świetną inwestycją. Jakość cieni plus samo opakowanie jest zdecydowanie warte każdej wydanej złotówki i zdecydowanie jest to paleta, po którą najczęściej sięgam. A unikalność kolorów sprawia, że dziewczyny w pracy jak podziwiają mój makijaż to pytają tylko : to Pat? ...........więc sami widzicie, że warto. Jak dla mnie jest to moja ukochana i najbardziej uniwersalna paleta, która posiada wszystkie kolory, które lubię w makijażu. Dodatkowo kilka odcieni można jeszcze wykorzystać w makijażu twarzy.

Pat McGrath Mothership VII Divine Rose my favorite makeup


Jestem bardzo zadowolony z tej palety i jest dla mnie całkowicie warta zakupu, ponieważ zróżnicowanie kolorów wewnątrz jest do noszenia dla każdego. Ta paleta idealnie sprawdzi się na co dzień oraz na specjalne okazje. Wykończenia dają sporo możliwości wykonania makijażu matowego, satynowego, metalicznego lub po prostu mocno połyskującego.
Wydaje mi się, że temat wyczerapałam, ale jeśli macie jakieś dodatkowe pytanie to zostawcie je w komentarzu.


Tutaj znajdziecie pozostałe kosmetyki Pat McGrath Labs, których recenzje znajdują się na blogu:



Znacie kosmetyki Pat McGrath Labs?



 Bandi  Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy - mój hit pielęgnacyjny

4/23/2021

Bandi Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy - mój hit pielęgnacyjny

Mając świadomość jak bardzo potrzebny jest w pielęgnacji dobry krem pod oczy, zawsze poszukuję najlepszych rozwiązań pod tym względem na rynku kosmetycznym. Jakiś czas temu miałam okazję współpracować z marką Bandi, dlatego też pilnie przyglądam się ofercie tej marki. I pewnie nikogo nie zdziwię, że znowu trafiłam na genialny krem do pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami.

Bandi  Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy - mój hit pielęgnacyjny

Bandi Peptydowy krem odmładzający pod oczy - to rewelacyjny krem pod oczy, który idealnie sprawdza się w pielęgnacji mojej dojrzałej cery. Ma on dosyć bogatą konsystencję, ale stosowany w rozsądnej ilości, genialnie nadaje się również na dzień, pod korektor.
Co znajdziemy w składzie INCI tego kremu:

Bandi  Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy inci ingredients


Składniki aktywne (w kolejności alfabetycznej): 
*d-pantenol (prowitamina b5) - wykazuje właściwości nawilżające i kojące, 
*masło shea - nawilża, uelastycznia i wygładza naskórek, 
*odmładzające peptydy youth restore - peptydy, które spłycają zmarszczki powstałe na skutek ekspozycji na promieniowanie UV. Poprawiają elastyczność i jędrność skóry zmniejszając jednocześnie widoczność tzw. porów na jej powierzchni. Poprawiają kontur twarzy i sprawiają, że cera jest rozświetlona, 
*olej abisyński - olej pozyskiwany z nasion Modraka abisyńskiego. Sprawia że skóra staje się bardziej miękka, gładka i odżywiona. Zawiera dużą ilość nienasyconego kwasu erukowego, któremu zawdzięcza swoje wyjątkowe właściwości pielęgnacyjne, 
*olej buriti - olej z amazońskiego „drzewa życia”, odżywia i wygładza skórę, przywraca jej jędrność i elastyczność, 
*olej z ogórecznika - zawiera ok. 18-25% kwasu gammalinolenowego (GLA), flawonoidy, garbniki, śluz, kwasy organiczne, sole mineralne i saponiny, makroelementy, witaminy przez co wzmacnia barierę lipidową naskórka, odżywia, nawilża i regeneruje skórę, 
*witamina E - zwana także „witaminą młodości” jest jednym z najważniejszych „wymiataczy” wolnych rodników odpowiedzialnych za przedwczesne starzenie się organizmu. Dobrze wnika w skórę i odżywia ją, poprawia miękkość i elastyczność naskórka, działa nawilżająco. Zmniejsza wrażliwość skóry na promieniowanie UV, 
*złoto koloidalne - Wykazuje właściwości rewitalizujące, poprawiają koloryt skóry, przywraca jej bardziej wypoczęty wygląd.


Bandi  Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy


Ten luksusowy, profesjonalny kosmetyk intensywnie regeneruje, ujędrnia działa i przeciwzmarszczkowo. Zawiera technologicznie zaawansowane peptydy niezwykle skuteczne w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Złoto koloidalne rewitalizuje skórę a olej abisyński działa odżywczo.


Bandi Peptydowy krem odmładzający pod oczy pielęgnacja cery dojrzałej


Efektem regularnej pielęgnacji jest  zdrowa, odżywiona, rozświetlona i doskonale nawilżona skóra. Poprzez stosowanie tego kosmetyku poprawia się nawilżenie i możemy zauważyć  widoczną regeneracja skóry, redukcja zmarszczek, optyczne zmniejszenie widoczności tzw. worków pod oczami, wypełnienie drobnych zmarszczek.
I generalnie nie tylko ja zauważyłam widoczne efekty, ale również kilka znajomych pań, które dzięki mojej rekomendacji rozpoczęły pielęgnacyjną przygodę z tym kremem.


Bandi Peptydowy krem odmładzający pod oczy pielęgnacja cery dojrzałej


Krem jest bezzapachowy. A to piękne opakowanie zawiera aż 30 ml kremu w cenie 79 zł.
Luksusowa pielęgnacja Gold Philosophy, opracowana z myślą o potrzebach cer zarówno z pierwszymi jak i zaawansowanymi objawami starzenia się skóry. Wyjątkowe kosmetyki Gold Philosophy to połączenie skuteczności z komfortowymi formułami, które dbają jednocześnie o wygląd cer jak i przyjemność stosowania. Zawierają silnie przeciwstarzeniowe peptydy, które wykazują zdolność do natychmiastowego zmniejszenia widoczności zmarszczek. Poprawiają kontur twarzy, przeciwdziałają zmarszczkom mimicznym, chronologicznym i tym wynikającym z przesuszenia.


Bandi  Gold Philosophy Peptydowy krem odmładzający pod oczy konsystencja kremu


Konsystencja jak już wspomniałam jest dosyć bogata, ale bardzo łatwo się z nią pracuje. Zauważyłam również, że korektory świetnie się na tak przygotowanej skórze rozkładają i bardzo ładnie pracują. Moja aplikacja jest niesamowicie prosta - na noc daję grubszą warstwę, a na dzień tylko połowę pompki i to idealnie wystarcza.


Ja jestem absolutnie zachwycona tą pielęgnacją i wiem, że będę do tego kremu wracała. To już drugi hitowy krem marki Bandi, który pokochałam w ostatnim czasie. 


Znacie kosmetyki Bandi?


Paco Rabanne Olympéa Blossom EDP

4/05/2021

Paco Rabanne Olympéa Blossom EDP

O Bogini, która rządzi na Olimpie opowiadałam Wam już w postach >>> Olympéa i >>> Olympéa Legend. W tym roku pojawiła się nowa Bogini kwitnąca i pachnąca czarująco kwiatami. I nad wyraz wiosenna.

Paco Rabanne Olympéa Blossom EDP


Olympéa Blossom, bo o niej właśnie mowa to nowe spojrzenie na kobiecość. Zmysłowa i tajemnicza otoczona  owocowo-kwiatowym woalem, zniewala już od pierwszego powąchania. Ma w sobie powiew kwiatowej i świeżej wiosennej nuty, dlatego też jest dedykowana kobietom "promiennym" i pewnym siebie.

W środku znajdziemy boski pojedynek odświeżających płatków i głębokiej zmysłowości. Najpierw pieprzny bukiet świeżych róż miesza się z sorbetem z pikantnej czarnej porzeczki. Pikantne nuty i zaokrąglona, ​​mroźna gruszka kontrastują z tym kwiatowym ponczem. Lekkość kwiatu przechodzi następnie w niezwykle seksowny kontrast, w którym delikatna wanilia łączy się z drewnem kaszmiru. Perfumy o piżmowym śladzie, które zapewniają długotrwały zapach, powodując osmozę ze skórą.


Paco Rabanne Olympéa Blossom EDP 2021 r.

Nuty głowy: róża, różowy pieprz
Nuty serca: czarna porzeczka, sorbet gruszkowy
Nuty bazy: wanilia, kaszmir

Noszony na skórze, zapachowy bukiet zapewnia idealną równowagę między subtelną kobietą, a intrygującą istotą. Perfumy Olympéa Blossom pozostawiają po sobie kultowy słodki i delikatny zapach. Rozpoznawalny romantyczny i nowoczesny zapach. Symbolizujący nieoczekiwaną zmysłowość. 

Jedynie dla bogini była zarezerwowana możliwość okrycia się kwiatami od stóp do głów i nic więcej. W sercu niebiańskiego ogrodu Olympéa Blossom jest bardziej swobodna i seksowna niż kiedykolwiek wcześniej. Jej piękno oświetla wszystko wokół niej. Gdziekolwiek się udaje, jej pewność siebie przynosi ogromną radość i inspiruje wolność. Tworzy własną historię, jakby komponując bukiet.

Olympéa Blossom jest naprawdę charakterystyczny dzięki orzeźwiającemu, delikatnemu różowi na szkle. Na butelce znajdziemy bukiet graficznych czarnych kwiatów inspirowanych stylizacją Rabanne, a tworzący eleganckie tło dla całego flakonu. Całość dopełnia kontrastujący, czarno-złoty korek, który sprawia, że perfumy te staną się pięknym i ozdobnym klejnotem na każdej toaletce. Taka kobieca zadziorność.

Paco Rabanne Olympéa Blossom EDP


Co mnie urzekło w Olympéa Blossom?

Jako, że lubię nietypowe połączenia, a różę kocham od zawsze, bardzo ucieszyła mnie informacja o składzie tego zapachu. Róża jest w tej kompozycji królową, która bardzo wyraźnie dominuje, a zadziorności dodaje jej właśnie nuta różowego pieprzu. Osadzona na bazie z wanilii i kaszmiru, stanowi czarujący aromat, który zwraca uwagę otoczenia. A przy tym wszystkim jest wiosennie i świeżo. Nie wiem jak twórcy Olympéa Blossom tego dokonali, ale ten zapach to prawdziwa perełka teraz na wiosnę. Jest to jeden z dwóch zapachów, które sprawiły mi taką niespodziankę i rozkochały w sobie bez pamięci.


Czy ktoś miał już okazję aby poznać Olympéa Blossom?


Kosmetyczni ulubieńcy marca '21 - Estee Lauder, Hourglass, Purles, Laura Mercier

4/04/2021

Kosmetyczni ulubieńcy marca '21 - Estee Lauder, Hourglass, Purles, Laura Mercier

 Dawno nie było żadnych ulubieńców na blogu. Marzec minął w oka mgnieniu, a ja właśnie uświadomiłam sobie, że po kilka kosmetyków sięgałam znacznie częściej niż po pozostałe. Dzisiaj pokaże Wam pięć produktów, które zdecydowanie zasłużyły na miano ulubieńców. Przypominam również, że jeśli recenzja, któregoś z kosmetyków pojawiła się już na łamach bloga, zostanie ona podlinkowana w nazwie produktu.

mojalepszawersja.pl


Purles 143 VitC Serum Perfector / Serum VitC Perfector - genialne serum do wszystkich rodzajów cery, w szczególności dojrzałej o nierównym kolorycie. W składzie znajdziemy specjalnie opracowany Triple VitC Sysyetm z trzema aktywnymi formami witaminy C, który ogranicza ryzyko uszkodzeń DNA, rozświetla. 5% Antioxidant Complex neutralizuje wolne rodniki, pobudza mikrocyrkulację i odżywia skórę. Przeciwstarzeniowy DNA-Protective Active chroni DNA komórek skóry przed szkodliwym promieniowaniem IR oraz UVB. Redukcję drobnych zmarszczek i optymalne nawilżenie zapewnia kwas hialuronowy. Jestem zauroczona tym kosmetykiem, jak pięknie rewitalizuje skórę. O całej serii możecie oczywiście przeczytać w poście >>> TUTAJ.


Estee Lauder Re-Nutriv Softening Lotion - to jak połączenie toniku i lotionu w jednym. Cudownie odpręża i tonizuje skórę,  usuwa zanieczyszczenia dodatkowo wygładzając i zmiękczając powierzchnię skóry. Pozostawia na skórze niewidzialną i niewyczuwalną powłokę, która pomaga utrzymać optymalną równowagę nawilżenia. Nasycona złocistymi perełkami emulsja tonująca udoskonala powierzchnię skóry. Genialny kosmetyk dla dojrzałej cery, które potrzebuje dodatkowej dawki nawilżenia i odżywienia. Ponieważ znamy się od niedawna, na recenzję trzeba będzie jeszcze chwilkę poczekać.

Kosmetyczni ulubieńcy marca '21 - Estee Lauder, Hourglass, Purles, Laura Mercier


Hourglass Veil Translucent Setting Powder - puder utrwalający makijaż, który kupiłam dokładnie rok temu, ale się na niego obraziłam. Drobno zmielony, ultralekki puder bez talku posiada w swojej formule cząsteczki odbijające światło, które natychmiast kamuflują niedoskonałości i zmniejszają widoczność porów, drobnych linii i zmarszczek, nadając skórze aksamitną gładkość. Ten  kosmetyk nie chciał absolutnie współpracować z moją cerą. Makijaż świecił się niemiłosiernie, a podkład miejscami warzył i nie wytrzymywał całego dnia w pracy. Próbowałam go również pod oczy, ale nie chciał współpracować z żadnym korektorem, którego wówczas używałam, aż kupiłam Estee Lauder Double Wear Brush-On-Glow BB Highlighter. Od momentu zakupu, jest to mój must have pod oczy dla cery dojrzałej. Jestem zachwycona jak te kosmetyki ze sobą współpracują.


Estee Lauder Double Wear Brush-On-Glow BB Highlighter - rozświetla skórę, jednocześnie kryje i zapewnia długotrwałe nawilżenie. Produkt błyskawicznie nadaje skórze nieskazitelny i promienny wygląd. Dzięki Photo Optic™ Technology - formule rozświetlającej cienie pod oczami twarz nabiera wypoczętego wyglądu. Przepięknie rozjaśnia spojrzenie, ukrywając jednocześnie zmęczenie. Pięknie się rozprowadza i o dziwo nie wchodzi w zmarszczki mimiczne. Ten produkt jest genialny, a trafiłam na niego na jednym z warsztatów marki. Kupiłam w ciemno i nie żałuję. Uwielbiam Martę Dudar, która go bardzo polecała.


Laura Mercier Paint Wash Liquid Lip Colour - płynna pomadka zapewnia intensywny kolor oraz nawilża i chroni usta. Dzięki świeżej i kremowej konsystencji usta zachwycają. Ostatnim moim odkryciem jest ta pomadka. A wszystko zaczęło się od żartu mojej szefowej, że chciałaby mieć pomadkę w kolorze mojej bluzki. A ponieważ rzeczona bluzka należy do moich ulubionych, również pod względem kolorystycznym postanowiłam sobie taką pomadkę znaleźć. Paint Wash Liquid Lip Colour to niezwykle komfortowa pomadka, która dzielnie trzyma się na ustach wiele godzin i nie powoduke uczucia suchości. Bardzo wydajna i ma cudowny kolor Nude Rose. Od razu uprzedzam pytania - niestety nie zastyga i nie nadaje się pod maseczkę. A szkoda.


I tak oto prezentują się moi ulubieńcy. Mam nadzieję, że i Was coś również zachwycało w marcu i mieliście same udane zakupy.

 Purles 138 Age Reverse Eye Cream odmładzający krem na okolice oczu

3/29/2021

Purles 138 Age Reverse Eye Cream odmładzający krem na okolice oczu

Do pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami zawsze przykładam ogromna wagę. Zawsze staram się używać takich kremów, które są idealnie dopasowane do potrzeb mojej skóry. Krem Purles 138 jest idealny podczas obecnej pory roku. Jest na tyle odżywczy, że moja skóra wygląda świetnie i ma fajną konsystencję, która jest idealna na dzień, ponieważ nie jest tłusta i świetnie wchłania się w skórę.

Purles 138 Age Reverse Eye Cream odmładzający krem na okolice oczu


Purles 138 Age Reverse Eye Cream to intensywny krem o działaniu liftingującym i odmładzającym. Został tak zaprojektowany aby, przynieść jak najwięcej benefitów wymagającej okolicy oczu. Krem redukuje obrzęki, rozjaśnia cienie oraz spłyca zmarszczki. Dzięki aktywnym kompleksom Matrixyl Synthe 6 oraz Zirhafirm®, wykazującym działanie dermo-relaksujące, z precyzją lasera niweluje głębokość zmarszczek, aktywizuje procesy regeneracji, poprawia sprężystość skóry. Formułę produktu udoskonala Micropearl MHB-R, który nadaje skórze aksamitne wykończenie, delikatnie rozświetlając okolice oczu. Starannie dobrane składniki oraz lekka konsystencja sprawiają, że preparat jest idealnym narzędziem zwalczającym oznaki zmęczenia oraz redukującym zmarszczki wokół oczu, czyniąc skórę widocznie gładszą i bardziej promienną.

Purles 138 Age Reverse Eye Cream krem pod oczy cera dojrzała


Składniki aktywne znajdujące się w kosmetyku:
Matrixyl synthe 6® – wypełnia zmarszczki od środka zarówno na czole jak i w okolicach oczu (kurze łapki) wyraźnie wygładzając i ujędrniając skórę. Matrixyl® synthe’6™ pobudza do działania 6 głównych składników matrycy skóry, jak i okolic połączenia skórno – naskórkowego i zapewnia optymalne rusztowanie dla jej tkanek (6 kluczowych elementów to kolagen typu I, III, IV, fibronektyna, kwas hialuronowy, laminina-5).
Zirhafirm® – ekstrakt z połączonych roślin szczodraka krokoszowatego i jujuby pospolitej. Korzeń szczodraka zawiera wiele fizjologicznie aktywnych związków. Zirhafirm wpływa na zmniejszenie aktywności enzymów odpowiedzialnych za rozkład składników strukturalnych. Remodeluje i przywraca skórze utraconą objętość. Wzmacnia wewnętrzną strukturę skóry i redukuje wiotczenie.
Micropearl MHB-R – tworzy na skórze film chroniący przed nadmiernym odparowaniem wody. Nadaje skórze aksamitne wykończenie, delikatnie rozświetlając okolice oczu.
Ronaflair extender W– mineralny adsorbent, odbija światło w taki sposób, że zmarszczki i niedoskonałości skóry stają się prawie niewidoczne.

Purles 138 Age Reverse Eye Cream inci ingredients


Purles 138 Age Reverse Eye Cream świetnie nadaje się dla cery dojrzałej ponieważ wykazuje działanie nie tylko nawilżające ale również liftingujące. Jak już wspomniałam wyżej konsystencja jest bardzo fajna, ponieważ całkowicie wchłania się w skórę nie pozostawiając żadnej tłustej warstwy. Krem świetnie nadaje się pod makijaż i idealnie współpracuje z wszystkimi korektorami. Po dłuższym stosowaniu wyraźnie widać, że zmarszczki są delikatnie wypełnione i "rozprasowane". Skóra wygląda na wypoczętą, a jej główne elementy budulcowe są pobudzone do regeneracji.

Purles 138 Age Reverse Eye Cream


Krem znajduje się w opakowaniu typu airless i można spokojnie dozować potrzebną ilość kosmetyku. Ma on pojemność aż 30 ml i kosztuje 97 zł. Ja bardzo lubię takie lżejsze konsystencje stosować w sezonie wiosenno-letnim, aby niepotrzebnie nie obciążać tej delikatnej skóry pod oczami.

Marka Purles zrobiła na mnie ogromne wrażenie i jestem bardzo ciekawa kolejnych kosmetyków, więc możecie się spodziewać kolejnych recenzji za jakiś czas. A jeśli ktoś jeszcze nie czytał o serii >>> Purles DNA Protection to serdecznie zapraszam na post.


 JOKO Lipgloss Let me shine! #03

3/28/2021

JOKO Lipgloss Let me shine! #03

Jakiś czas temu pokazywałam Wam na Instagramie fajny kosmetyk polskiej marki Joko, który miałam okazję używać. Od zawsze kocham błyszczące usta więc z ogromną chęcią poszukuję tego typu kosmetyków.

JOKO Lipgloss Let me shine #03


JOKO LET ME SHINE! daje na ustach lśniący efekt, który powiększa je optycznie i wygładza. Usta wydają się bardziej kształtne i pełniejsze, a wyselekcjonowane składniki aktywne zapewniają łatwą aplikację oraz sprawiają, że produkt nie jest lepki i nie skleja ust.

Sam kosmetyk gładko sunie po ustach i rozkłada się równą warstwą. Mój odcień #03 to taki jasny, delikatny róż, który na ustach robi się przeźroczysty i wygląda bardziej jak balsam pielęgnujący, a nie kosmetyk kolorowy.

JOKO Lipgloss Let me shine inci ingredients


Błyszczyk LET ME SHINE! to 6 kolorów, które zapewniają ustom gładkość, połysk oraz komfort noszenia, na cały dzień. Innowacyjna formuła kosmetyku sprawia, że jest on rzeczywiście bardzo fajny w codziennym użyciu. A w środku znajdziemy:
♥ wyselekcjonowane emolienty mają działanie kondycjonujące, nadają gładkość i połysk,
♥ zawierają filtry chroniące przed szkodliwym działaniem promieniowania UV,
♥ lekka formuła nie skleja ust i zapewnia komfort noszenia. 

JOKO Lipgloss Let me shine #03


Bardzo fajny aplikator nabiera odpowiednią, do aplikacji ilość kosmetyku i bardzo ułatwia codzienny makijaż. A taki fajny, niezobowiązujący odcień ułatwia aplikację nawet bez pomocy lusterka.

Kosmetyk ma pojemność odrobinę ponad 5 ml i kosztuje 17 zł. Mogę śmiało stwierdzić, że sprawił mi bardzo fajną niespodziankę i cieszę się, że marki kosmetyczne stawiają na coraz lepszą jakość.

JOKO Lipgloss Let me shine swatch swatches


 BLEND IT wspaniałe akcesoria do wykonania makijażu

3/21/2021

BLEND IT wspaniałe akcesoria do wykonania makijażu

Uwielbiam dobre pędzle do makijażu. Zawsze poszukuję nowości i staram się rozsądnie dobierać poszczególne modele, tak abym była z nich jak najbardziej zadowolona. Ponieważ markę BLEND IT znam od dawna, ale jeszcze nie miałam okazji używać tych produktów, skusiłam się na zakupy. A jaki jest efekt finalny, czytajcie dalej. A oto produkty które kupiłam.

Blend it pędzle do makijażu i gąbeczka do podkładu


BLEND IT - Angeled Eyeliner pędzel do eyelinera PRO 320

Pędzel wykonany jest z włosia syntetycznego. Precyzyjny, skośny pędzel do aplikacji eyelinera w żelu i w kremie. Cena 29,90 zł
Wymiary: długość pędzla - 16 cm. długość włosia - 0.9/0.6 cm.


BLEND IT - Smudge pędzel do cieni PRO 230

Pędzel do rozcierania cieni i kredek. Wykonany jest z włosia syntetycznego. Wspaniale sprawdza się do rozcierania cieni, kredki i eyelinera na linii rzęs. Niezastąpiony przy tworzeniu makijażu w typie "smoky eye". Cena 29,90 zł.
Wymiary: długość pędzla - 15.5 cm, długość włosia - 0.7 cm, szerokość włosia 1.1 cm

Blend it pędzle do makijażu i gąbeczka do podkładu


BLEND IT - Violet Sunset Small Blending PRO 222 

Pędzel do blendowania i aplikacji cieni, a wykonany z mieszanki włosia naturalnego i syntetycznego. Trzonek pędzla ma nietuzinkowy kolor - przejście ombre barwami fioletowego zachodu. Ten pędzelek jest idealny do blendowania cieni zarówno w załamaniu powiek, jak i w zewnętrznej stronie oka. Cena 29,90 zł
Wymiary: długość trzonka - 14.5 cm, długość włosia - 1.7 cm


BLEND IT - Small Eyeshadow pędzel do cieni PRO 270

Ten pędzelek przeznaczony jest do nakładania cieni. Wykonany jest z włosia naturalnego konia. Możemy aplikować nim zarówno prasowane jak i sypkie cienie na całą powiekę. Zaokrąglony końcówka pędzla umożliwi nam równomierne nałożenie cienia rozświetlającego pod linią brwi. Cena 29,90 zł
Wymiary: długość pędzla - 16 cm, długość włosia - 1 cm, szerokość włosia - 1.2 cm

Blend it akcesoria do makijażu i gąbeczka do podkładu


BLEND IT - Sponge gąbka do makijażu Marble Rose + Mini Grey

O tych gąbeczkach słyszałam już wiele. Ale jak same wiecie jak człowiek nie przekona się na sobie to nie uwierzy. Ta gąbeczka jest bardzo uniwersalna. Dzięki unikalnemu kształtowi pozwala na perfekcyjną i łatwą aplikację podkładu. Końcówka gąbki jest zakończona punktowo dzięki czemu służy do nakładania korektora. Mini sponge idealnie nadaje się do precyzyjnego nakładania korektora w okolice oczu i nosa. Gąbka nie zawiera lateksu.
Ze względów higienicznych zalecana jest wymiana gąbki na nową po 3-miesięcznym okresie użytkowania. Przed użyciem należy namoczyć gąbkę i odcisnąć nadmiar wody. Po chwili Blend it! zwiększy swoją objętość nabierając odpowiedniego do użycia kształtu. Cena zestawu 39,90 zł

BLEND IT - Sponge gąbka do makijażu Marble Rose + Mini Grey

BLEND IT - Sponge gąbka do makijażu Marble Rose + Mini Grey


Czekacie pewnie na opinię czy te produkty spełniły moje oczekiwania?

Oczywiście, że tak. Jestem zachwycona jakością pędzli w porównaniu do ich ceny. Dopierają się rewelacyjnie. Moje nie utraciły ani jednego włoska, a cienie rozkładają po prostu zawodowo. Nawet przyznam szczerze, że czasem spisują się nawet lepiej niż ich droższe zamienniki :-)

Z gąbeczek też jestem bardzo zadowolona, chociaż ta większa jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt miękka i odnoszę wrażenie, że pije o wiele więcej podkładu niż gąbeczka z Killys, którą pokazywałam Wam już dawno temu w tym >>> poście. Moje pędzelki kupowałam w mintishop.pl Mogę jedynie tylko bardzo je polecić, bo są świetne i bardzo dobrze się nimi pracuje.


Jestem zachwycona dbałością o szczegóły i jakością produktów Blend IT PRO. Każdy pędzel posiada drewniany trzonek, mosiężnej skuwki oraz wysokiej jakości włosie syntetyczne bądź mieszanki naturalnego włosia kozy i syntetycznego. Te produkty nadają się idealnie zarówno dla początkujących adeptów makijażu jak i dla profesjonalistów.

Na koniec przypomnę Wam kilka zasad odnośnie pielęgnacji pędzelków do makijażu:
Włosie naturalne i mieszane: włosie wymaga delikatnego mycia łagodnym szamponem do włosów, najlepiej produktem dla dzieci. Pędzle należy suszyć włosiem do dołu, zwracając uwagę, aby woda nie dostała się do okucia.
Syntetyczne włosie: włosie  można czyścić delikatnym szamponem lub mydłem. Pędzel również należy suszyć włosiem do dołu.


Znacie markę Blend IT?

Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer baza pod cienie - mój HIT!

3/17/2021

Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer baza pod cienie - mój HIT!

 Baz pod cienie używam praktycznie od ponad 12 lat. Jako dumna posiadaczka powiek przetłuszczających się muszę bardzo dbać, aby mój makijaż wytrzymał więcej niż 1-2 godziny. A dobra baza to podstawa świetnego wyglądu cieni.


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer baza pod cienie


Pamiętam pierwszą bazę pod makijaż, którą dostałam w prezencie, to była baza Primer Potion od Urban Decay i przez wiele lat myślałam, że nic lepszego już nie znajdę na rynku kosmetycznym. Próbowałam wielu produktów, ale zachwytów nie było, była jedynie złość i żal wydanych pieniędzy.
Około półtorej roku temu kupiłam sobie kolejną bazę UD i niestety  nie wiem co się w międzyczasie wydarzyło, ale to już nie jest ten sam produkt co wcześniej.


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer kupiłam nie do końca przekonana o słuszności tego wyboru. I wiecie co?...... dawno się tak nie pomyliłam, bo ta baza jest genialna! 
Nie tylko przedłuża trwałość cieni do powiek, ale również świetnie podbija ich kolor. Nie ściera ani nie blaknie. Nawet opadająca powieka nie jest straszna tej bazie, bo makijaż wytrzymuje 12 godzin i więcej. Co więcej baza wygładza powiekę i czynie z niej nieźle przygotowane płótno do nakładania kolorów.

Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer na niesamowicie lekką, kremową konsystencję. Po aplikacji na powiekę należy dać jej chwilkę i kiedy podeschnie wtedy wszelkie nałożone kosmetyki idealnie przyklejają się do niej. Trzeba tylko uważać, żeby nie zrobić sobie plamy zbyt ciemnym kolorem. Ja podeschniętą na powiece bazę delikatnie pudruję, a dopiero później nakładam makijaż.


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer swatch swatches

Formuła Invisipink (tak nazywa sie odcień bazy) wtapia się we wszystkie odcienie skóry, tworząc super gładką powierzchnię. Została również zaprojektowana w taki sposób, aby pomóc uchwycić kolor, zapewniając odporność na ścieranie i blaknięcie, jakiej nigdy nie widziałaś. To są słowa producenta, a ja mogę się pod nimi podpisać obiema rękami. Nie ważne czy makijaż nosimy 8,10 czy 12 godzin. Trzyma się do momentu wieczornego demakijażu. Mało tego baza tak poprawia trwałość, że robiąc swatche na rękach nie mogłam kolorów zmyć za pierwszym razem (co doskonale widać na ostatnim zdjęciu).

Jak aplikować Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer?

Nakładamy bezpośrednio na powieki i rozcieramy palcami. Przed nałożeniem cieni należy odczekać minutę, aż wyschnie.
Dla trwalszego efektu bazę można przypudrować.


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer inci ingredients


Fenty Beauty Pro Filt'r Amplifying Eye Primer ma 8 ml pojemności i znajduje się w opakowaniu z aplikatorem zupełnie jak płynna pomadka. Kosztuje 105 zł, ale sam kosmetyk jest niezwykle wydajny. Moją bazę używam już około pół roku, a pozostało mi jeszcze pół opakowania.


Fenty baza pod cienie eyeshadowbase

Fenty baza pod cienie eyeshadowbase

Fenty Beauty jest w 100% wolne od okrucieństwa. Produkty są przyjazne weganom i nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego.

Formuły kosmetyków nie zawierają ani parabenów ani siarczanów.

W tej chwili mogę jedynie powiedzieć, że znalazłam swój ideał i nie będę szukać zamiennika, ponieważ ten produkt spełnia moje wszystkie oczekiwania i jest o niebo lepszy, od baz, które do tej pory używałam. Produkt HIT, moje KWC i mam nadzieję, że tak zostanie na bardzo długi czas.