1/31/2024

Dlaczego warto poznać kosmetyki Jan Marini?

Tę markę znałam tylko wizualnie. Jak tylko pojawiła się możliwość, żebym mogła przetestować sobie kultowe serum to moja radość sięgnęła zenitu. Pani kosmetolog ze sklepu Topestetic poleciła mi dwa kosmetyki Jan Marini, z którymi koniecznie powinnam się poznać.


Jan Marini Topestetic


Pierwszy z nich to Jan Marini C-Esta Serum remodelujące z witaminą C i DMAE, czyli bardzo bogaty koktajl przeciwutleniaczy odżywiający skórę. W składzie znajdziemy witaminy C i DMAE. Serum w błyskawiczny sposób poprawia wygląd skóry, działa przeciwstarzeniowo i poprawia jędrność skóry.

Silny koktajl przeciwutleniający, zawierający rozpuszczalną w tłuszczach witaminę C oraz DMAE i kwasu hialuronowego, pomaga zmniejszać widoczność drobnych linii i zmarszczek oraz wyrównać koloryt skóry. To serum jest idealne dla każdego rodzaju skóry.


Jan Marini C-Esta Serum remodelujące z witaminą C i DMAE

Jan Marini C-ESTA chroni skórę przed wolnymi rodnikami i stresorami środowiskowymi. DMAE pomaga w redukcji widoczności drobnych linii i zmarszczek, nadając konturom twarzy mocniejszy, jędrniejszy i bardziej „uniesiony” wygląd.

Konsystencja tego kosmetyku jest dosyć bogata, taka oleista, ale pięknie rozkłada się na skórze i wchłania w nią. Pachnie (dla mnie) mocno dojrzałymi jabłkami, taki zapach wspomnienia dzieciństwa.

Zawsze przed aplikacją trzeba potrząsnąć butelką, aby kosmetyk dobrze się wymieszał. Nakładamy oszczędnie, bo więcej wcale nie znaczy lepiej. Aplikujemy na twarz i szyję, rano i wieczorem - oczywiście na czystą skórę. Ja stosuję ten kosmetyk zawsze rano, ponieważ w wieczornej pielęgnacji mam retinole, czyli składnik, którego raczej nie powinno się mieszać z innymi składnikami aktywnymi.

Jan Marini C-Esta Serum remodelujące z witaminą C i DMAE cera dojrzała

Przyznaję, że magia tego kosmetyku jest prawdziwa. Kosmetyk pięknie wygładza skórę i sprawia, że wygląda ona naprawdę bardzo dobrze. Koloryt jest świetnie wyrównany i nawet zauważyłam znaczne rozjaśnienie moich przebarwień. Skóra jest elastyczna i wygląda o wiele zdrowiej.

I o dziwo pomimo bogatej konsystencji nie powoduje u mnie nadprodukcji sebum. To serum naprawdę ma moc i działa świetnie.

Jan Marini Marini Physical Protectant Untinted SPF30,


Drugi z kosmetyków, który miałam okazję poznać to Jan Marini Marini Physical Protectant Untinted SPF30. Fizyczny filtr do twarzy w wersji oryginalnej, bo jest jeszcze w sprzedaży wersja barwiona. Jest to krem o szerokim spektrum działania. Po pierwsze chroni skórę i to jest jego podstawowa zaleta. Dodatkowo jeszcze dba o odpowiedni poziom nawilżenia skóry i zapewnia ochronę antyoksydacyjną. Nadaje się dla każdego rodzaju cery i jest idealny dla osób wrażliwych na przeciwsłoneczne filtry chemiczne.

Co jeszcze zauważyłam to moja przetłuszczająca się skóra nie szalej tak bardzo, a nadprodukcja sebum jest zdecydowanie ograniczona.

Jeśli nałożę  go zbyt dużo to bieli skórę, nałożony odrobinę oszczędniej wygląda na twarzy naprawdę dobrze i naturalnie. Dodatkowo filtr zawiera zaawansowane przeciwutleniacze, fitomelanina, Micah(R), żeń-szeń indyjski, które pomagają zapobiegać uszkodzeniom, zanim one się pojawią.

Filtr zapewnia nie tylko ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB, ale dodatkowo posiada wwodoodporną formułę (40 min). Co będzie niezmiernie przydatne na wakacjach.

Tlenek cynku zapewnia ochronę o szerokim spektrum działania, podczas gdy fitomelanina i Micah® dodatkowo wzmacniają projekcję przeciwutleniaczy przed szkodliwym działaniem wolnych rodników powodowanych przez promieniowanie UV i środowisko. Uzupełniony olejem z nasion słonecznika, kwasem linolowym, skwalanem, ekstraktem z żeń-szenia indyjskiego i zaawansowanym systemem wychwytywania sebum.

Jan Marini Marini Physical Protectant Untinted SPF30 swatch swatches

Jan Marini Physical Protectant SPF30 chroni, koi i wzmacnia skórę. Taki multiuniwersalny kosmetyk i w sumie idealny produkt dla cery bardziej wymagającej. Ze względu na komfortową konsystencję pokochają go nawet skóry mieszane i tłuste, którym wybór kremu z filtrem sprawia trudności. Dodatkowo ten filtr zaaplikowany pod makijaż zachowuje się bardziej jak baza, a nie ochrona przeciwsłoneczna.

Marka oferuje filtry przeciwsłoneczne dostosowane do każdej potrzeby, stylu życia, rodzaju i odcienia skóry i wszystkie działają świetnie samodzielnie lub pod makijażem! 

 

Jan Marini Marini Physical Protectant Untinted SPF30, skład inci ingredients
od lewej skład serum, po prawej filtr UV

Jak sami widzicie ta przygoda jest naprawdę udana i jeśli tylko będę miała możliwość, to będę chciała poznać inne kosmetyki tej marki. Mój duet, wybrany przez panią kosmetolog ze sklepu Topestetic.pl, spisał się naprawdę wyśmienicie. A że marka posiada ciekawe produkty na przebarwienia to nie ukrywam, że chętnie je poznam.

Zastanawiam się również, czy wiecie, że taką konsultację online możecie przeprowadzić za darmo. Dodam jeszcze, że wysyłka również jest zawsze za darmo, a w przesyłce znajdują się ciekawe gratisy. Mam nadzieję, że zainteresowałam Was tą marką. Kosmetyki są bardzo ciekawe i zdecydowanie warte poznania.

*współpraca reklamowa.