5/21/2021

My Magic Essence Vitamin Bomb – olejek witaminowy dla każdej skóry

Moja kapryśna cera rzadko kiedy toleruje olejki. Mam już dobre doświadczenia związane w olejem z opuncji figowej i naszą rodzimą Dziką Figą. Zawsze staram się ostrożnie dobierać kosmetyki do potrzeb mojej skóry, tak aby nie dawać jej powodu do buntu. My Magic Essence Vitamin Bomb zainteresował mnie składem i już Wam piszę w jakich sytuacjach lubię go stosować.


My Magic Essence Vitamin Bomb – olejek witaminowy dla każdej skóry
przepraszam za paprochy, ale nakrętka jest z gumy i przyczepia się wszystko


My Magic Essence Vitamin Bomb to koktajl, który zaspokaja potrzeby skóry niezależnie od jej wieku czy kondycji. Kosmetyk zostaął nasycony najnowocześniejszą formą witaminy C i E oraz naturalną witaminę A (z dzikiej róży), do tego ekstrakty roślinne pozyskiwane metodą Co2, antyoksydanty, drogocenne oleje i naturalne organiczne olejki eteryczne. Jeśli chodzi o składniki aktywne to znajdziemy w tym olejku:
*7 % witaminy C, która wraz z witaminą E, tworzą biologiczną synergie. Ta nowoczesna formuła pozwala na używanie olejku w ciągu dnia oraz na słońcu. Nie ulatnia się po otwarciu, jak to jest w przypadku kwasu ascorbinowego. Nie powoduje uczuleń. Wspomaga działanie kremów z filtrem, zwalcza wolne rodniki, pobudza produkcję kolagenu, rozjaśnia, wzmacnia naczynka oraz niweluje przebarwienia.
*Witamina E wbudowuje się w lipidowe warstwy ochronnej naskórka, zapobiegając jego wysuszaniu. Pomaga wygładzić zmarszczki.
*Olejek jojoba, w którym zanurzone są witaminy, reguluje pracę sebum.
*Skwalan z oliwy z oliwek  zmiękcza i nawilża.
*Olejki z malin, przeciwstarzeniowej dzikiej róży oraz śliwki.
* Wyciągi z dzikiej róży oraz granatu, pozyskiwane bezpieczną dla środowiska, nowoczesną metodą co2  – potężna dawka antyoksydantów w maksymalnym stężeniu!


My Magic Essence Vitamin Bomb inci ingredients


Kosmetyk wizualnie wygląda jak płynne złoto i ma fajną lekką, jak na olej konsystencję. Bardzo lubię mieszać go z wodą termalną lub jakimś tonikiem bez zawartości alkoholu. W ten sposób olejek rozprowadza się u mnie w prosty sposób, wspomagając masaż skóry wykonany ręcznie lub bańkami silikonowymi. Można również dodać kropelkę olejku do kremu pielęgnacyjnego, aby wzbogacić go o wartości odżywcze.
Ta bomba witaminowa pachnie subtelnie, aczkolwiek dosyć wyczuwalne nuty należą do lawendy i cytrusów. I oczywiście zapomniałam wspomnieć, że oprócz działania pielęgnacyjnego mamy również i aromaterapię za pomocą najwyższej jakości olejków eterycznych.



My Magic Essence Vitamin Bomb ma pojemność 10 ml i kosztuje około 119 zł. Opakowanie posiada wygodną pipetkę. Można by pomyśleć, że pojemność jest bardzo mała, ale sam olejek jest tak wydajny, że na jedną aplikację potrzeba około 3-4 krople. 

Producent zapewnia, że kosmetyki są robione ręcznie. Są naturalne, bez sztucznych dodatków, konserwantów, emulgatorów i innych wypełniaczy. Posiadają wymagane raporty bezpieczeństwa oraz dokumentacje zezwalającą na sprzedaż na terenie UE. Niestety może się zdarzyć, ponieważ są to produkty naturalne, że mogą uczulić, dlatego też alergicy muszą być bardzo czujni przy doborze kosmetyków.

Moja cera mieszana bardzo dobrze go toleruje i jestem zadowolona z używania tego olejku, jak już wspomniałam wyżej masaż przy użyciu tego kosmetyku to czysta przyjemność.