5/06/2018

YSL Volume Effet Faux Cils Tusz pogrubiający "Efekt sztucznych rzęs"- test miniatury

Maskara Volume Effet Faux Cils zapewni ci efekt sztucznych rzęs!!! Twoje rzęsy będą grube, seksownie podkręcone, pogrubione, a Twoje spojrzenie niezwykle uwodzicielskie, bez efektu sztuczności. 

maskara dodająca objętości i podkręcająca rzęsy

Kompleks potrójnego filmu zapewnia bardzo dobrą przyczepność. Pierwsze – pokrywające rzęsy i dodające intensywności, drugie - odżywiające, z prowitaminą B5 i aloesem, podkręcające rzęsy, trzecie - utrwalające, zawierające polimer winylu, zapewniające długotrwały efekt.
Szczoteczka o specjalnym kształcie składa się z nylonowych włókien o różnej grubości ułatwia uzyskanie większej objętości. Aby prawidłowo funkcjonowała, producent zaleca raz w tygodniu starannie wytrzeć szczoteczkę chusteczką higieniczną.
Kosmetyk testowany okulistycznie. Odpowiedni do oczu wrażliwych oraz osób noszących soczewki kontaktowe.


Sposób użycia:
Aplikację rozpocznij od górnych rzęs. Umieść szczoteczkę jak najbliżej rzęs i przesuwaj ją w górę zygzakowatym ruchem. Następnie zastosuj na rzęsy w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku oka dla uzyskania równomiernego efektu. Aby podkreślić dolną linię rzęs, muśnij je szczoteczką za pomocą delikatnych ruchów.
Pełnowymiarowy tusz YSL Volume Effet Faux Cils, w kolorze N1 black ma pojemność 7, 5 ml/ około 160 zł. Do wyboru mamy aż 5 kolorów.


Moja miniatura pochodzi z zestawu i chwała za to producentowi, że przy zakupie innego produktu możemy otrzymać inne kosmetyki do wypróbowania.

Głęboka, intensywna czerń, podkreśla spojrzenie. Mascara Volume Effet Faux Cils dodaje rzęsom odrobinę objętości i niesamowitą długość, jednocześnie rewelacyjnie je podkręcając.
Efekt bardzo mi się podoba. Moje rzęsy wyglądają naturalnie, ale są ładnie podkreślone. Jeśli szukacie dramatycznego pogrubienia TU niestety go nie znajdziecie. Ja określiłabym to jako dzienny look na odrobinie sterydów ;-)


dwie warstwy tuszu

Kolejny plus maskara świetnie utrzymuje podkręcenie i nie osypuje się ani nie rozmazuje w ciągu dnia, nawet podczas ostatnich upałów. Sama formuła jest świetna. Plastyczna i nie zasycha od razu, także bez problemu dokonamy poprawek czy nałożymy 3 warstwy tuszu bez sklejania się rzęs. Demakijaż można wykonać szybko i praktycznie za pomocą płynu micelarnego pozbywamy się całego tuszu.Szczoteczka jak w sam raz - nie za duża i nie za mała, bardzo dobrze wyprofilowana pozwala dotrzeć do każdej najmniejszej rzęski.
Tusz jest naprawdę świetny i mogę go śmiało polecić zwolenniczkom bardziej naturalnego wyglądu rzęs. A ponieważ ja lubię bardziej dramatyczny efekt – szukam dalej. W zapasach mam jeszcze 2 miniatury, które celowo zostawiłam na sam koniec, żeby się nie spaskudzić. Doskonale wiecie o co mi chodzi.

Jakie tusze do rzęs polecacie?