6/01/2015

MAC Plush Lash Mascara - najlepsza maskara dodająca objętości

Kolejny ulubieniec, którego chciałam Wam przedstawić niestety nie jest już dostępny w sprzedaży ponieważ został wycofany z oferty marki Mac.
Jest to maskara, której używam już od wielu lat i którą przedstawiałam Wam w moich ulubieńcach , do których zawsze wracam (tutaj).
Maskara standardowo zapakowana jest w kartonik, na końcach, którego znajdują się informacje z nazwą produktu i wytłoczoną datą wyprodukowania. Ponieważ te informacje wytłoczone są na czarnym tle, najlepiej są zauważalne dopiero na spodzie tuby z tuszem.

Opakowanie jest czarne, gumowe. Dobrze się je trzyma i nie ma problemu z odkręceniem.



tusz do rzęs pozwalający na pogrubienie  i dodanie objętości


Na spodzie znajdziemy informacje odnośnie producenta, nazwy towaru, pojemności oraz daty produkcji. W tym przypadku A92 jest to wrzesień 2012 roku.






Szczoteczka ma dosyć specyficzny kształt. Od frontu jest dosyć szeroka i mięsista, natomiast patrząc z boku jest już szerokości tradycyjnej szczoteczki do tuszu. Włosie szczoteczki ma różną długość z tego względu, iż krótkie z jednej strony służą do podkręcania, a dłuższe z drugiej strony wydłużają, nadają objętości i rozdzielają rzęsy. Dzięki opatentowanej szczoteczce tusz daje spektakularny efekt, nie pozostawiając grudek, smug i nie sklejając rzęs.
 


W porównaniu ze szczoteczką tuszu In Extreme Dimension prezentuje się następująco.





Formuła tuszu jest fantastyczna. Jest to jeden z niewielu produktów, do których wróciłam kilkukrotnie. Ponieważ tusz ma pojemność 11 ml jego żywotność wynosi około 6-7 miesięcy. Pomimo częstego użytkowania, tusz nie zbryla się, nie pozostawia grudek, nie obsypuje się w ciągu dnia, ani też nie schodzi pod oczy. Nawet w przypadku tłustych powiek. Nie jest produktem wodoodpornym, ale ma świetną wytrzymałość czy to w przypadku upałów czy też lekkiego deszczyku, który może nas zastać na mieście.
W bardzo łatwy sposób można budować objętość dokładając kolejną warstwę, która w żadnym wypadku nie obciąża rzęs. 

A tak prezentuje się w makijażu.



 
Skład: Water\Aqua\Eau, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax\Cera Carnauba\Cire De Carnauba, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Polyisobutene, Silica, Polyvinyl Acetate, Aminomethyl Propanediol, VP/Eicosene Copolymer, Isostearic Acid, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Lauroyl Lysine, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Pantethine, Simethicone, PEG-9 Dimethicone, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Phenethyl Alcohol, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Chloroxylenol [ /- Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides, Bismuth Oxychloride, Blue 1 Lake, Carmine, Chromium Hydroxide Green, Chromium Oxide Greens, Ferric Ferrocyanide, Ultramarines, Yellow 5 Lake

Pomimo, iż był moim ulubieńcem tyle lat nie będę tęsknić za tą szczoteczką, z którą współpraca należała raczej do tych trudniejszych. Sam tusz sprawował się wyśmienicie. Wyczarowywał takie firanki, które wszyscy komplementowali. Znalazłam już godnego następcę na jego miejsce.

I wbrew powszechnej opinii chciałabym powiedzieć, że MACowe tusze są bardzo fajne i bardzo dobrej jakości tylko trzeba trafić na ten, który będzie nam najbardziej odpowiadał. Ponieważ marka ma świetną politykę marketingową, w każdym salonie firmowym bez problemu można wszystkie kosmetyki w higieniczny!!! sposób wypróbować.
I love Mac i tego się trzymam.

Macie może jakichś ulubieńców wśród maskar Maca? Jakie są Wasze doświadczenia?