10/17/2025

Gucci L'Obscur Mascara i Gucci Hydrating Plumping Lip Gloss - czy luksus zawsze znaczy lepiej?

Kiedy w moje ręce wpadają luksusowe kosmetyki Gucci, serce bije mi szybciej. Piękne opakowania, prestiż i obietnica wyjątkowych efektów. Ale wiesz co? Czasem to, co piękne z zewnątrz, nie zawsze okazuje się niezbędne w codziennej kosmetyczce. Dziś opowiem Ci o dwóch produktach, które przywiozła mi koleżanka ze Stanów: Gucci L'Obscur Lengthening Mascara i Gucci Hydrating Plumping Lip Gloss.

Gucci Beauty

Brzmi obiecująco? To chodź, sprawdzimy razem, czy faktycznie warto się nimi zachwycać.


Gucci L'Obscur Lengthening Mascara - tusz do rzęs, który kusi opakowaniem

Na pierwszy rzut oka robi wrażenie. Smukła, elegancka tuba z logo Gucci wygląda jak mała biżuteria w kosmetyczce. Samo trzymanie jej w ręku sprawia, że czujesz się trochę jak gwiazda kina z dawnych lat.

Gucci L'Obscur Mascara

Konsystencja i działanie

Tusz ma kremową, gładką konsystencję. Szczoteczka jest silikonowa, dość precyzyjna, dzięki czemu łatwo rozdziela rzęsy. Faktycznie, wydłużenie jest widoczne od razu, a efekt można stopniować. Przy jednej warstwie jest subtelnie i elegancko, przy dwóch-trzech zaczyna się robić bardziej dramatycznie, ale wciąż bez efektu "pajęczych nóg".

Plus za to, że nie osypuje się w ciągu dnia i nie odbija na powiekach. Ale… zabrakło mi jednego: mocnego efektu pogrubienia. Na moich rzęsach, które same w sobie są dość delikatne, efekt był raczej dzienny niż wieczorowy.

Gucci L'Obscur Mascara efekt na rzęsach

Składniki aktywne

Formuła została wzbogacona o wosk ryżowy i filmotwórcze polimery, które mają zwiększać długość  i trwałość makijażu. Faktycznie, trwałość jest na plus. Dodatkowo w składzie znajdziesz pantenol, który pielęgnuje rzęsy i zapobiega ich przesuszeniu. To fajny dodatek, bo tusz nie tylko maluje, ale też trochę dba o kondycję włosków.

Gucci Hydrating Plumping Lip Gloss

Gucci Hydrating Plumping Lip Gloss - błyszczyk do ust z obietnicą powiększenia

Przyznam, że byłam go najbardziej ciekawa. Opakowanie jest luksusowe, minimalistyczne, eleganckie, a sam aplikator przyjemnie sunie po ustach.


Konsystencja i efekt

Błyszczyk ma lekką, żelową konsystencję, która nie klei się tak, jak w wielu klasycznych błyszczykach. Na ustach daje piękny, szklany połysk. Ale to, co od razu czuć po aplikacji, to delikatne mrowienie.

To efekt składnika, który ma odpowiadać za powiększenie ust - mentolu i pochodnych kapsaicyny. One pobudzają mikrokrążenie, przez co usta wydają się pełniejsze. Efekt? Jest, ale subtelny. Nie licz na wargi niczym po zabiegu w gabinecie estetycznym. To raczej chwilowe wygładzenie i lekkie uwydatnienie, które wygląda naturalnie.


Składniki aktywne

Poza składnikami stymulującymi mikrokrążenie, w błyszczyku znajdziesz też olejki roślinne i emolienty, które dbają o nawilżenie ust. To duży plus, bo efekt błysku idzie w parze z pielęgnacją.


Jak sprawdzają się w makijażu po 40-tce?

Tu muszę być szczera. O ile doceniam elegancję i luksus marki Gucci, to na mojej dojrzałej cerze i ustach efekty nie były aż tak spektakularne, jak obiecuje reklama.

* Tusz do rzęs - daje piękny, wydłużający efekt, ale jeśli Twoje rzęsy są naturalnie cienkie, możesz czuć niedosyt. Dla makijażu codziennego sprawdzi się świetnie, ale na wielkie wyjścia wolałabym mocniejsze podkreślenie.

* Błyszczyk powiększający - wygląda ślicznie, jest komfortowy w noszeniu i daje efekt świeżości. Ale jako „powiększacz ust” wypada dość delikatnie. To raczej kosmetyk „feel good”, który sprawia, że czujesz się bardziej zadbana niż realnie zmienia kształt ust.

Gucci L'Obscur Mascara i Gucci Hydrating Plumping Lip Gloss


Te dwa kosmetyki Gucci przywiozła mi koleżanka ze Stanów i dzięki temu mogłam zaspokoić swoją ciekawość. Przyznam, że nie do końca mnie zachwyciły. Owszem, mają piękne opakowania, przyjemne formuły i dają efekt elegancji, ale… podobne, a nawet lepsze produkty znajdziesz w perfumeriach dostępnych w Polsce. I często w dużo niższej cenie.

To nie znaczy, że to złe kosmetyki - absolutnie nie! Po prostu nie każdy luksus musi być koniecznością w kosmetyczce. Dla mnie to była bardziej przygoda i doświadczenie niż odkrycie, które zostanie ze mną na lata.

✨ A Ty? Miałaś okazję testować makijaż Gucci? Jestem ciekawa, czy podzielasz moje wrażenia, czy może zakochałaś się w tych produktach od pierwszego użycia. Daj znać w komentarzu - porozmawiajmy o luksusie, który nie zawsze oznacza „najlepszy wybór”.