12/12/2022

Carner Barcelona Sweet William EDP zapach miłości

To już moje trzecie spotkanie z marką Carner Barcelona i  zdecydowanie wiem, że nie ostatnie. Z El Born nadal próbujemy się polubić, a Palo Santo jest już od dłuższego czasu na mojej perfumeryjnej liście zakupowej i mam nadzieję, że niedługo zawita do mojego domku.

Carner Barcelona Sweet William EDP
źródło

Wiele strony perfumeryjnych opisuje dzisiejszego bohatera jako zapach unisex, chociaż ja od razu stwierdzam, że na panach te tej słodyczy raczej nie widzę. Sweet William należy do kategorii zapachów orientalnych, kwiatowych, ale zarazem w tej łagodniejszej wersji.


Nuty zapachowe:

nuty głowy: biały pieprz, kardamon, kora cynamonu z Laosu, galangal

nuty serca: goździk pyszny, ylang-ylang, woda różana, kwiat tytoniu

nuty bazy: ambra, styraks, irys florencki, absolut wanilii


Carner Barcelona Sweet William to mieszanka bogata, czarująca i zwracająca na siebie uwagę. Miłosna opowieść malowana płatkami kwiatów goździka, ylang ylng, doprawiona pudrowością i eterycznością kremowego irysa. W pierwszej chwili dawka słodyczy onieśmiela, ale wraz z upływającym czasem łagodnieje i pozostaje w tle, otulając w chłodniejsze dni. Bogata i czarująca mieszanka symbolizuje miłość, doprawioną szczyptą egzotycznego kardamonu, ziarenek białego pieprzu i wodą różaną. 

Ta kompozycja to niesamowity wręcz koktajl ciekawych, nietypowych składników, jak choćby chiński cynamonowiec - wiecznie zielone drzewo o ciepłym, ale i ostrym aromacie. Kolejny z ciekawych składników to galangal, bardzo podobny do imbiru, posiadający jednak cytrusowy, świeży aromat. 


Perfumy satynowym woalem osiadają na skórze, kojąc wszystkie zmysły. Aczkolwiek muszę dodać, że po pierwszej aplikacji myślałam, że ta słodycz będzie męcząca, ale uwierzcie mi ona tak łagodnie i delikatnie towarzyszy w ciągu dnia, że nie możne oderwać nosa od nadgarstka spsikanego tym cudem.

Carner Barcelona Sweet William EDP perfumy niszowe
źródło

Sweet William opowiada o miłości, burzy zmysłów - z jednej strony ostry i zadziorny, z drugiej delikatny i zmysłowy. I choćby nie wiem co wymyślać, to o tej opowieści można powiedzieć, że jest bardzo elegancka, pełna klasy i  zachwycająca bogatym oraz złożonym aromatem. Idealna kompozycja na wiosnę, jesień i zimę. Latem z tą słodyczą nie ryzykowała bym.

Perfumy zamknięto w charakterystycznej dla linii buteleczce z białą, estetyczną zatyczką, charakterystyczną dla linii LOVE COLLECTION, której Sweet William jest częścią. 

I teraz pewnie zastanawiacie się, czy testy okazały się tak owocne, że zapragnęłam posiadać cały flakon tego zapachu. Odpowiem i tak i nie.

Tak - bo to jest piękna kompozycja i zdecydowanie chciałabym do niej powracać częściej.

Nie - ponieważ na liście zakupowej mam na razie inne perfumy, a ostatnio odkryłam i zakupiłam słodycz, która mnie dosłownie zaczarowała i wiem, że ta miłość szybko nie minie.

Może kiedyś.... czas pokaże.

Próbkę do testów kupiłam w perfumerii Quality, gdyby ktoś chciał bardzo się zapoznać z Williamem.