11/03/2020

Test kosmetyków Uzdrovisco - kosmetyki, które się u mnie nie sprawdziły

Kosmetyki Uzdrovisco już od dawna mnie kusiły, ale jakoś tak do tej pory się nie składało, żebyśmy mogli się poznać. Kiedy w końcu trafiłam na ciekawy panel tematyczny prowadzony przez markę, postanowiłam z ciekawości wypróbować kilka produktów. Tym bardziej, że w paczce po konferencji Meet Beauty znalazłam 3 kosmetyki.
Dzisiaj niestety opiszę Wam te, które się u mnie nie sprawdziły. 

Test kosmetyków Uzdrovisco


Fitoaktywny tonik-esencja bezwacikowy nawilżający i łagodzący

Ten tonik-esencja ma za zadanieprzywrócić skórze naturalne pH po myciu; napary i ekstrakty działa łagodząco, wzmacniająco i rewitalizująco; poprawiają nawilżenie, ograniczając utratę wilgoci; odświeża, zmiękcza, wygładza, zapewnia odczucie świeżości.

W składzie znajdziemy między innymi:
*100% napar z nagietka i dziewanny  – wykazują działanie łagodzące, także w przypadku podrażnień i stanów zapalnych, wpływają na przyspieszone gojenie.
*Ekstrakt z nagietka – standaryzowany na rutynę, o silnych własnościach łagodzących i wspomagających gojenie. 
*Kwas hialuronowy 4D – multicząsteczkowy, działający wielopoziomowo, supernawilżający.
*Syrop węglowodanowy: wykazuje silne własności zmiękczające, powlekające, ochronne i rewitalizujące.


Uzdrovisco Fitoaktywny tonik-esencja bezwacikowy nawilżający i łagodzący


Tonik ma pojemność 150 ml i kosztuje 29 zł. Ma żelową konsystencję i bardzo ładnie pachnie. Niestety, jako esencja jest nakładany przed kremem, ale jak na moje oczekiwania tworzy na skórze taką warstwę/film, która uniemożliwia wchłonięcie się kremu przez następne 20-30 min. Krem po prostu ślizga się na skórze i marze. Wchłania się dopiero dobre kilkanaście minut później. Miałam wielkie oczekiwania co do tego kosmetyku, ale jego aplikacja mnie zawiodła. Ja nie mam czasu bawić się wieczorem w aplikowanie pielęgnacji i czekanie tyle czasu pomiędzy kolejnymi produktami. Plusem natomiast jest jego bezproblemowa aplikacji za pomocą dłoni.

Uzdrovisco Fitodozujący wieczorny krem redukujący zmarszczki


Fitodozujący wieczorny krem redukujący zmarszczki

Ten krem ma za zadanie: regenerować i wzmacniać naskórej; wpływać na redukowanie zmarszczek; poprawić wygląd i kondycję skóry; odżywić i nawilżyć; wykazywać aktywność do 14 warstwy komórek naskórka i głębiej.

Jako główne składniki aktywne mamy wymienione:
Fitonośniki AL  – przenoszą wyjątkowe algi przeciwzmarszczkowe, bogate w astaksantynę (działa 65% silniej od witaminy C!).
Fito+Retinol  – retinol połączony z lipidami ze słonecznika za pomocą zielonej technologii. Dzięki temu łączy działanie retinolu oraz wzmacniających i odbudowujących składników tłuszczowych.
Biolipidy z owsa  – innowacyjne, biozgodne ze skórą, doskonale przez nią przyswajalne. Wzmacniają, odbudowują i uszczelniają. Przywracają nawilżenie i świetną kondycję naskórka.
W kremie znajdują się także: mianowany ekstrakt z nagietka, wosk jojoba, estry z oliwy z oliwek, masło Shea, beta-sitosterol, skwalan.


Uzdrovisco Fitodozujący wieczorny krem redukujący zmarszczki


Krem ma pojemność 50 ml i kosztuje 54 zł. W szklanym słoiku mamy schowany krem wydawałoby się o idealnej lekkiej konsystencji. I znowu, dla mnie zaczynają się schody. Krem nałożony solo bardzo szybko wsiąka w skórę i po kilku minutach bardzo ją ściąga. Nałożony na esencję jak napisałam wyżej brzydko się marze i nie ma zamiaru wchłaniać się w skórę. Zaaplikowany na booster odnoszę wrażenie, że tego odżywienia jest za dużo i na skórze pozostaje tłusta powierzchnia.


Uzdrovisco Całodniowy krem na piękne spojrzenie – czarny tulipan i algi


Całodniowy krem na piękne spojrzenie – czarny tulipan i algi

Nie ukrywam, że od tego kosmetyku  miałam największe oczekiwania. Producent twierdzi, że krem na piękne spojrzenie ma za zadanie ujędrnić, wygładzić i nawilżyć skórę pod oczami; zmniejszyć cienie pod oczami oraz zredukować zmarszczki pod oczami w trzech wymiarach (długość, powierzchnia i objętość).

W składzie mamy wymienione między innymi:
*Czarny tulipa – ekstrakt standaryzowany na dwa wyjątkowe flowonoidy: astragalinę i populninę. Redukuje stres oksydacyjny (nawet o 70%), odbudowuje ceramidy w naskórku, poprawia nawilżenie, przywraca naskórkowi własności ochronne, stymuluje i odnawia struktury skórne oraz zwiększa produkcję kwasu hialuronowego, aby skutecznie wpływać na redukcję zmarszczek.
*Algi redukujące cienie pod oczami – zawierają m.in. kompleks lipidów i fosfolipidów, naturalne tokoferole, karoteinoidy i polifenole o silnym działaniu przeciwrodnikowym i stymulującym mikrokrążenie skórne. Zmniejszają cienie i worki pod oczami.
*Trehaloza – naturalny disacharyd, który silnie ochroni proteiny przed uszkodzeniami, utrzymuje prawidłowe nawilżenie i hamuje degradację lipidów. Wzmacnia barierę naskórkową i indukuje proces sprzątania komórkoweg, przedłużając życie komórek.
W kremie znajdziesz także: masło Shea, olej z passiflory, hemiskwalan, dwa biocukry ujędrniająco-nawilżające.


Test kosmetyków Uzdrovisco


I znowu mamy szklany słoiczek o pojemności 25 ml w cenie 44 zł. W środku jest sympatyczny krem, który ładnie pachnie. Niestety zachowuje się tak jak krem do twarzy. Nałożony solo po chwili ściąga skórę pod oczami, nałożony na esencję, ślizga się i marze. Czasami po jego aplikacji mam ochotę nałożyć jeszcze olejek, żeby tę skórę nieco odżywić.


Nie mam pojęcia dlaczego moja cera tak reaguje. Kosmetyki dostała w spadku moja mama, bo ma ona i więcej cierpliwości i czasu na takie zabawy. Żałuję, bo chciałam, żeby te produkty się u mnie sprawdziły. A wyszło inaczej...... na szczęście ta przygoda ma jeszcze pozytywny aspekt, który niebawem Wam pokażę. Krem pod oczy kupiłam sama, resztę kosmetyków wymienionych w poście dostałam.