10/15/2017

Lirene Mineral Collection – dobroczynne składniki odżywcze dla ciała pochodzące z morza

Producenci kosmetyków nie przestają mnie zadziwiać. Coraz więcej ciekawy składników pojawia się w kosmetykach pielęgnacyjnych. Ich nowe formuły, konsystencje przyczyniają się do znacznego ułatwienia życia..... chcałam powiedzieć pielęgnacji.

Nowa seria kosmetyków do ciała marki Lirene nosi nazwę MINERAL COLLECTION. Są to produkty, które posiadają w składzie starannie dobrane składniki aktywne, takie jak minerały z Morza Martwego, Koral Morski czy Jedwab Morski. W skład serii wchodzą trzy kosmetyki ,które dzisiaj chciałabym przedstawić.

balsam i mgiełka dobroczynne składniki odżywcze dla ciała pochodzące z morza

Lirene Mineral Collection lekki balsam odżywczy
do ciała z jedwabiem morskim

Morskie głębiny kryją w sobie wiele cennych składiników, które nasza skóra lubi i z wdzięcznością wykorzystuje. Lekki balsam odżywczy jest bogaty w aminokwasy, minerały i witaminy oraz naturalny Jedwab Morski, posiada właściwości stymulujące skórę do wielopoziomowej odnowy, zapewniając jej elastyczność i gładkość. Zawarte w formule balsamu zielone kapsułki z witaminą E chronią jej biologiczną aktywność i uwalniają pielęgnacyjne właściwości dopiero podczas aplikacji na skórze. Obecność kompleksu CalmProtect zmniejsza i koi podrażnienia, nadając jednocześnie skórze aksamitną gładkość i miękkość.

Balsam ma delikatną, lekką konsystencję, idealną dla skóry normalnej – szybko się wchłania, nie lepi i nie pozostawia tłustej warstwy, tylko delikatny film nawilżający. Skóra jest ezregenerowana i uelastyczniona. Również zapach balsamu jest bardzo miły. Nie umiem dokładnie tego określić, ale jest to połączenie delikatnego kwiatowego aromatu z czystym praniem. Fanki świec będą doskonale wiedziały o co chodzi. Zapach utrzymuje się na skórze kilka do godziny po paplikacji. Urocze zielone kapsułki z witaminą E pękają z momencie rozsmarowywania i świetnie stapiają się ze skórą.

Skład INCI: Aqua (Water), Isopropyl Myristate, Isohexadecane, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Betaine, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Pentaerythrityl Distearate, Sodium Polyacrylate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, VP/Hexadecene Copolymer, Dimethicone, Lactose, Allantoin, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Glycerin, Microcrystalline Cellulose, BHA, Postelsia Palmaeformis Thallus Extract, Tocopheryl Acetate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Methylparaben, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), CI 77289 (Chromium Hydroxide Green).
Miękka tuba o pojemności 200 ml kosztuje 15,99 zł.


Lirene Mineral Collection balsam multi-regenerujący do ciała z minerałami z morza martwego

Minerały z Morza Martwego zawierające cenne nie tylko dla naszej skóry , ale i całego organizmu mikroelementy, jak potas, magnez czy jod. Intensywnie odbudowują i wzmacniają barierę ochronną skóry, zapewniając przy tym działanie regeneracyjne. W balsamie znajdziemy również niebieskie kapsułki z witaminą E, które chronią jej biologiczną aktywność i uwalniają pielęgnacyjne właściwości dopiero podczas aplikacji na skórze. Kapsułki łatwo pękają uwalniając witaminę i doskonale integrują się z pozostałą częścią balsamu.
Kompleks CalmProtect nadaje skórze aksamitną gładkość i miękkość. Pomimo, iż producent kreśla konsysytencję jako bogatą, na mój gust nie różni się ona od kosmetyku opisanego wyżej. Chyba tylko tym, że jest bardziej odżywczy jeśli chodzi o skład. Konsystencja balsamu nawilża i odżywia suchą i bardzo suchą skórę, pozostawiając na niej film ochronny, który zabezpiecza przed utratą wody. Wchłania się szybko i nie klei. Z zapachem zaobserwowałam podobną sytuację jak opisana wyżej, więc nie będę się powtarzać.
Podoba mi się długo trwałe nawilżenie nawet bardzo suchej skóry, które zapewnia ten balsam. Wiem, że po lecie moja skóra regeneruje się i odbudowuje za pomocą minerałów z głębin morza.

Skład INCI: Aqua (Water), Isopropyl Isostearate, Betaine, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Glyceryl Stearate SE, Dimethicone, Alcohol Denat., Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Allantoin, Mannitol, Cellulose, Disodium EDTA, Maris Sal, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Ethylhexylglycerin, BHA, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum (Fragrance), CI 77007 (Ultramarines).
Miękka tuba ma pojemność 200 ml i kosztuje 15,99 zł.


Lirene Mineral Collection dwufazowa mgiełka
do ciała z koralem morskim

Mgiełka jest dla mnie największą niespodzianką z tego całego zestawu. Dwie fazy kosmetyku, po zmieszaniu ze sobą dają na skórze w pierwszej chwili po aplikacji tłustawy efekt, ale po chwili wchłaniają się w skórę całkowicie pozostawiając ją wygładzoną i naturalnie nawilżoną. Olejkowa mgiełka subtelnie otula ciało zapachem morskiej bryzy oraz w intensywny sposób pielęgnuje skórę, pozostawiając ją aksamitnie miękką w dotyku. Koral morski ma działania antyoksydacyjne oraz pozwala długotrwale nawilżyć skórę, przywracając jej gładkość i zdrowy koloryt. Minerały morskie regenerują i odbudowują skórę, przywracając jej odpowiednie napięcie i elastyczność. Lekka, dwufazowa formuła mgiełki zapewnia szybką i równomierną aplikację.
Testowano dermatologicznie.

Skład INCI: Aqua (Water), Isododecane, Glycerin, Dimethicone, Sodium Chloride, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Calcium Gluconate, Sodium Cocoamphoacetate, Lauryl Glucoside, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Sodium Cocoyl Glucamate, Corallina Officinalis Extract, Citric Acid, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Geraniol, CI 61565 (D&C Green No. 6), Capsanthin / Capsorubin.
Atomizer o pojemności 195 ml kosztuje 19,99 zł.


Balsamy i mgiełka sprawdzaią się wyśmienicie. Doskonale pielęgnują i nawilżają skórę, zmniejszając z dnia na dzień poziom przesuszenia, kojąc wszelkie podrażnienia.
Aksamitną gładkość i subtelny, świeży zapach są zdecydowanie atutami tej serii. Również aplikacja, która nie przysparza kłopotów, zwłaszcza mgiełka, która równomierną warstwą osiada na skórze.
Aż nie mogę się doczekać kolejnych pomysłów marki Lirene.