1/07/2018

O moim spełnionym marzeniu - Ne’emah i LAYA – opowieść o pięknej damie oczarowanej urokami orientu


A perfume’s scents can transport us from
this moment and take us with them to
blissful memories…- Mohammad Ne’Emah
perfumy z Dubaju

Parny wieczór….. gdzieś na bliskim wschodzie…… nocny spacer po suku, skąd z każdej strony zmysły są atakowane różnymi aromatami, tak bardzo kojarzącymi się z krajami arabskimi.
W pierwszej chwili nasze zmysły są kuszone wanilią - seksowną, ciepłą i niesamowicie wytrawną. Jest tak piękna, że aż dech w piersiach zapiera. Nie ma w sobie nic z ulepkowatej słodyczy, a w miarę upływy czasu zamienia się w palony cukier. Ten charakterystyczny moment, w którym kryształki cukru topią się zamieniając stopniowo w karmel. 


Kolejnym aromatem, który atakuje zmysły jest cedrowa, drewniana, wytrawna i tak pudrowa dalsza część tej niesamowitej opowieści, że oddaje wrażenie składników, których próżno szukać w składzie. Coś owocowego i niesamowicie egzotycznego kręci w nosie i  nie pozwala oderwać nadgarstka. Podejrzewam, że jest to właśnie oud drzewa agarowego. Tak tajemniczy, że aż trudny do odróżnienia.



Hipnoza i uzależnienie każe cały czas czuć jak LAYA pachnie i swoim obezwładniającym aromatem owija się niczym boa wokół ciała. Jeśli dodam jeszcze, że to wszystko jest podane na piżmowej bazie, wielbicielki perfum będą już dobrze wiedziały o co chodzi.
Nuty głowy: nuty pudrowe,
Nuty serca: Vanilla, cedr,
Nuty bazy: Agarwood (oud), piżmo, nuty drzewne.

perumy orientalne, zapach orientu, perfumy z Dubaju

LAYA to połączone ze sobą przeciwieństwa…..
Słodka i wytrawna.
Delikatna i silna.
Obezwładniająca i otulająca.
Ciepła i sensoryczna.


Marka NE’EMAH została założona w 1997 w Kuwejcie. Przez człowieka – wizjonera, obdarzonego darem do łączenia składników i tworzenia niesamowitych kompozycji zapachowych. Zapachy NE’EMAH to ten punkt na mapie, gdzie wschód spotyka się z zachodem. Gdzie sztuka perfumiarstwa doskonale łączy się z tradycjami Orientu. Gdzie nie istnieją żadne granice.
Mohammed jako pasjonat, nieustraszony kreator podróżujący po całym świecie wie jak spełniać marzenia. Jak sprawić, żeby niemożliwe stało się możliwe. Nie ma żadnych limitów. W języku angielskim jest nawet specjalne określenie “the sky is the only limit”.


Mohammad NE’EMAH osobiście dokonuje wyboru surowych półproduktów, które później znajdziemy w jego perfumach: na przykład róże z Istambułu i Bułgarii, jaśmin z Francji, turecki styrax, indyjską ambrę i piżmo, czy olejki ylang ylang z samego serca Indonezji. Pewnego razu został nawet zatrzymany na lotnisku w Laosie ponieważ celnicy mieli duży problem z 50 kg oud-u z którym podróżował.
Świat zapachów jest poniekąd jego dziedzictwem. Dziadek w 1952 roku przywoził z Indii oud, szafran i agar. Matka zgodnie z bliskowschodnią tradycją paliła na węglach oud i styrax, aby oczyszczać dom ze złej energii. Zatem od dzieciństwa jego zapachowe zmysły były pobudzane.



LAYA znaczy “dama” – celebruje kobiecość i zmysłowość. Krótko po premierze szybko zajęła miejsce na liście TOP 3 sprzedażowych bestsellerów Sephory w Dubaju.....i utrzymuję tę pozycję niezmiennie od 2012 roku.
Jej trwałość poraża. LAYA nie ugnie się prysznicowi, pachnie na skórze nawet na następny dzień. Ubrana w butlę z grubego, czarnego i matowego szkła z drewnianym korkiem i złotymi napisami zachwyca swoją prostotą i elegancją.

Czy LAYA ma wady?
Jedną jedyną – jest dostępna wyłącznie w Sephorach na bliskim wschodzie i w Australii.

LAYA hipnotyczna, narkotyczna, obezwładniająca, wyrachowana, wysublimowana, uwodzicielska, zmysłowa……. Jestem absolutnie, stuprocentowo i totalnie zakochana.
Z dnia na dzień kocham ją jeszcze bardziej.
Marzyłam o niej cały rok, sądząc, że jest dla mnie nieosiągalna. Marzenia mają jednak tę moc, że się spełniają, a poziom mojego szczęścia nie ma granic.

Pojemność 100 ml i kosztuje 330 AED.