5/13/2022

Pat McGrath Labs BlitzTrance kremowa pomadka #134 Lady Stardust

Produkty do ust to takie moje małe guilty pleasure. Nigdy za dużo pomadek czy błyszczyków. Jeśli chodzi o kosmetyki Pat McGrath Labs przetestowałam sobie te produkty, które najbardziej mnie interesowały więc dziś mam dla Was (na razie) ostatnią recenzję produktów tej  marki.


Pat McGrath Labs BlitzTrance


Pat McGrath Labs BlitzTrance to seria kremowych pomadek,  które posiadają wielowymiarowy połysk. Oprócz kremowości, w konsystencji zawarte są ultrabłyszczące perły, które pięknie odbijają światło, zapewniają blask i wygląd pełniejszych ust.

Bardzo fajna formuła pozwala na budowanie krycia od średniego do pełnego. Pomadka rozprowadza się, tworząc gładką taflę, która otula usta. Aczkolwiek muszę powiedzieć, że ta kremowość jak dla mnie jest dosyć dziwna, bo moja pomadka ma dosyć twardy sztyft, ale podczas aplikacji, po zetknięciu z ciepłem ust  delikatnie topi się i ułatwia makijaż ust.

Pat McGrath Labs BlitzTrance kremowa pomadka #134 Lady Stardust


Mój odcień  #134 Lady Stardust  Lady Stardust (Rose Mauve with Champagne Pearl) to piękny kolor, ale na stronie producenta. Na żywo jest on perłowym, brudnym różem ale posiadającym brzoskwiniowe tony. Dzięki takiemu odcieniowi nadaje się idealnie na wiosnę i lato. Szkoda, że kosmetyki są tak słabo dostępne. Sama niestety przekonałam się, że nie należy bazować na zdjęciach produktu na stronie Pat, bo w rzeczywistości odcień znacznie odbiega od oryginału.


„Ta szminka couture-crème to moja obsesja, wykraczająca poza wszelkie granice. Zaprojektowana, abyś śmiał się i walczył, olśniewa ostrym błyskiem nasyconym prowokacyjnymi pigmentami i ultra-odblaskowymi perłami. Te odcienie są ekstremalnie eleganckie, luksusowe i dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. To dyskotekowe marzenie, idealne dla wszystkich lubieżnych romansów." - Pat McGrath


Pat McGrath Labs BlitzTrance kremowa pomadka #134 Lady Stardust


Aby dobrze przygotować usta do makijażu producent zaleca wykonanie peelingu, a następnie zaaplikowanie korektora, aby zneutralizować naturalny kolor ust i stworzyć idealne płótno. Następnie nanosimy konturówkę, modelując usta, bądź wypełniając całość. Dopiero na samym końcu nanosimy pomadkę BlitzTrance™ bezpośrednio ze sztyftu lub za pomocą pędzelka do ust. Pomadkę można również wklepywać palcem - da wtedy o wiele delikatniejszy makijaż.

Jeśli lubimy błysk, to możemy na wierzch dodać również odrobinę błyszczyka, ale jak dla mnie, kremowość pomadki jest wystarczająca dla efektownego wyglądu.


Skład INCI: 

Pat McGrath Labs BlitzTrance skład inci ingredients

W składzie pomadki znajdziemy:
* mieszankę wosków, która zapewnia gładką i równomierną aplikację koloru,
* ultraodblaskowe perełki nadające ten fantastyczny wielowymiarowy efekt,
* zawiera olejek z orzechów brazylijskich, który pomaga nawilżać skórę.


Podsumowując Pat McGrath Labs BlitzTrance kremowa pomadka #134 Lady Stardust to bardzo fajny produkt. Ja już zaspokoiłam swoją ciekawość i nie przewiduję zakupu następnej pomadki, ponieważ bardziej pokochałam błyszczyki tej marki.

Natomiast to co zachwyca, przynajmniej mnie, to opakowanie tej pomadki. Błysk, brokat i cudowne usta, które zdobią opakowanie. Cieszą oko i powodują uśmiech na twarzy.

Pat McGrath Labs BlitzTrance kremowa pomadka #134 Lady Stardust swatch swatches


Jeśli macie ochotę zapoznać się z moimi przemyśleniami odnośnie produktów, które sobie zakupiłam to zapraszam do przeczytania postów: