9/10/2017

Kosmetyczne szaleństwo - wakacyjne nowości, prezenty urodzinowe i inne

Zazwyczaj nie robię wpisów, odnośnie zakupów czy przesyłek, które otrzymałam.
Ale ponieważ sporo osób wyraziło zainteresowanie nowościami, zatem spełniam Wasza życzenie :-)
W tym roku zarówno wakacje jak i moje urodziny były dla mnie nader udane, więc zapraszam na małe chwalenie się. A w komentarzach dajcie koniecznie znać, które kosmetyki Was najbardziej zainteresowały.




Zaczynam od prawdziwej petardy tych wakacji. Kolekcja Marc Jacobs Coconut Collection sprawiła, że nie tylko zakochałam się w tej eleganckiej bieli, ale również do mojej kosmetyczki trafiły brązer 104 TAN TASTIC i super mięciutki pędzel. Ponieważ zaprzyjaźniamy się już dwa miesiące niebawem ukaże się więcej na temat tych produktów.




To, że kocham MACa nie jest dla nikogo tajemnicą.  Jesienny makijaż  będzie pod znakiem Love Thing na policzkach, a cienie w mojej palecie zostały uzupełnione o kolory Naked Lunch i Vex (którego kiedyś szczerze nie lubiłam, a teraz nie wyobraża sobie, żeby mogło go zabraknąć).




Jesienią zmierzę się również z legendą jaką jest Beautyblender. Miałam jego odpowiedniki, które zachwycały mniej lub więcej, więc zobaczę wreszcie o co tyle krzyku.
Ponieważ moja ukochana baza Primer Potion z Urban Decay zmierza do końca tubki, postanowiłam sobie przetestować inny kosmetyk, który ma bardzo dobre opinie. Smashbox 24 Hour Primer Finish - miej się na baczności, bo masz bardzo wysoko postawioną porzeczkę.



Jakiś czas temu miałam okazje uczestniczyć w bardzo ciekawych warsztatach przygotowanych przez markę Laura Mercier. Dostałam również bardzo fajne miniaturki: Ful Blown Volume Supreme Mascara i pomadkę Velour Lovers. Jeśli wyrazicie zainteresowanie to opublikuję więcej na ten temat na blogu.




Eisenberg Paris Eye and Lip Contour Cream - świetny, lekki balsam pod oczy. Więcej nie zdradzę, bo mam już gotowe wnioski i recenzję po dwóch miesiącach używania.
Moja radość nie miała końca kiedy trafił do mnie jeden z ukochanych zapachów Rouge&Noir (TU możecie zobaczyć recenzję), w postaci ekstraktu perfum z linii L'Art du Parfum. Jesień będzie piękna 💖




Jesień to również doskonały czas, aby pomóc naszej skórze rozprawić się z pozostałościami lata. I nie mam tu na myśli opalenizny :-P, ale przebarwienia. Osoby czytające blog, wiedzą,
że akurat mam z tym problem, więc będę się wspomagać nowościami marki Ducray z serii Melascreen dedykowanym temu właśnie problemowi.




Lierac to moja kolejna ulubiona marka jeśli chodzi o pielęgnację cery. Lumilogie to krem duo dzień/noc przeznaczony do pielęgnacji cery z przebarwieniami. Zobaczymy jakie cuda zdziała.
O mgiełce HYDROGENIST mogliście poczytać w poprzednim wpisie na blogu. Jest on również podlinkowany w nazwie kosmetyku.
Olejek Sensuelle do twarzy, ciała i włosów jest również kultowym kosmetykiem, więc kolejna legenda w mojej łazience, z którą przyjdzie mi się zmierzyć.




LIQ CC i LIQ CG od Liqpharm to kolejne produkty, które mam ogromną nadzieję,
że wspomogą moją cerę w czasie jesieni i walki o lepszy wygląd i pozbycie się przebarwień.




Wakacje upłynęły pod znakiem testów produktów marki Wella dla ofeminin.pl i kojącego kremu nawilżającego Pro-Tolerance marki Mixa dla wizaz.pl. Jeśli któryś z kosmetyków wzbudził wasze zainteresowanie dajcie znać w komentarzach.  



Na promocjach w Rossmannie i Superpharm skusiłam się jedynie na sławną kulkę Vichy,  odżywczą wcierkę Jantar- może powstrzyma wypadanie włosów i Franck Provost 10 w1 maskę keratynową. Jakoś nie kusiło mnie na więcej, a tłumy w drogeriach i panujący obłęd działały w drugą stronę i wcale nie zachęcały do zakupów.




Kilka dni temu w ramach akcji #przyjaciółkiNivea , otrzymałam paczkę z nowościami. Seria Urban Skin ma za zadanie chronić skórę przed miejskimi zanieczyszczeniami. Zrobię niebawem wpis informacyjny, ponieważ te kosmetyki muszą poczekać na swoją kolej.




I na sam koniec ostatnia wizyta w Hebe. Dzięki akcji marketingowej, która miała miejsce kilka miesięcy temu otrzymałam w prezencie/podziękowaniu bon na zakupy. Oprócz rzeczy codziennego użytku trafiłam na prawdziwą petardę kosmetyczną. Kto już wypatrzył? Po niedzieli będzie wpis na blogu na ten temat.

Przyznajcie sami..... Czyż jesień nie będzie ekscytująca?